Co rozwija, a co hamuje polską poezję współczesną? Dlaczego rynek książek boi się tomów poetyckich jak diabeł święconej wody? Resztki klasyki i książek poetów nobilitowanych Noblem można znaleźć tylko gdzieniegdzie. Kto się boi na wierszach i poematach stracić? Czy ta dziedzina literatury znalazła się w niszy, ponieważ wyparła ją współczesna kultura masowa, muzyczny pop, kino nie zawsze najlepsze (przemoc i horror), odpersonalizowane relacje międzyludzkie, zastąpione przez anonimowość i możliwość ukrycia siebie w sieci?
A co na to nasi włodarze polskiej kultury? Dlaczego Polska ciągnie się w ogonie państw lekceważących politykę wspierania literatury, wartościowej dla kondycji naszego języka? Konkursy na podział dotacji, gdzie dominują niejasne kryteria i brak równowagi pomiędzy różnymi dyscyplinami kultury, brak poszanowania tradycji, promowanie łatwizny – to tylko trochę grzechów polityki Państwa.
Jak jest a jak powinno być? Piszcie z czego jesteście niezadowoleni, a jeszcze bardziej radźcie jak dokonać rzeczywistej poprawy. Nie ukrywam swojej troski o nadmiar warunków sprzyjających agonii poezji, mimo tak wielu piszących w tym kraju. Czekamy na Wasze listy, eseje i projekty.