Z relacji Ireny Kaczmarczyk na portalu www.literaci.eu:

„Podczas 43. Warszawskiej Jesieni Poezji odbyło się też seminarium poetyckie w Domu Pracy Twórczej w Oborach k. Konstancina. Prof. dr Andrzej Zieniewicz wygłosił referat „Poezja – strumień świadomości", a Leszek Żuliński zreferował zagadnienie „Poezja – strumień podświadomości". Temat wywołał bardzo żywą dyskusję (...)"

Moderatorzy dyskusji umiejętnie zahipnotyzowali uczestników seminarium, doprowadzając nawet do zakwestionowania „nieświadomości" jako źródła, z którego czerpiemy w procesie twórczym. Natomiast w konkluzji, sami poeci odkrywczo ustalili, że dzieło jest szczególnym efektem uświadomionego wydobywania kryształów z głębin własnej podświadomości, a staje się wybitne i piękne, jeśli jego autor doznał w natchnieniu twórczym iluminacji. Dodam w tym miejscu, iż byłoby błędem utożsamianie iluminacji ze stanem nadświadomości, która jest tylko Superego - sferą moralną człowieka.

Tymczasem znacznie wcześniej niż dzień 17 października 2014 roku, bo w 1991 wydano sztandarową książkę norweskiego nauczyciela filozofii i pisarza Josteina Gaardera „Świat Zofii", która przetłumaczona na ponad 50 języków została sprzedana w prawie 30 milionach egzemplarzy daje taki oto ogląd interesującego nas tematu:

„Poeci i malarze próbowali wykorzystać nieświadomość w swojej pracy twórczej. (...) Dla artysty bowiem ważne może być przełamywanie cenzury świadomości, aby słowa i obrazy mogły napływać zupełnie swobodnie. (...) co tkwiło w nieświadomości w pewnej chwili przemyka przez półotwarte drzwi do świadomości. (...) A potem nagle otwierają się wszystkie drzwi i wszystkie szuflady są otwarte. Wrażenia napływają same i możemy z nich wybrać akurat te słowa i obrazy, których w danej chwili potrzebujemy. Następuje to wtedy, gdy „uchylimy lekko pokrywę" do nieświadomości. To jest to, co nazywamy natchnieniem. Wrażenie, jakby to, co rysujmy lub piszemy, nie pochodziło od nas.(...) Dla artysty może być ważne, by rozum przestał kontrolować mniej lub bardziej świadomy napływ wrażeń."

I jeszcze coś na temat fantazji, rozumu i natchnienia:

„(...) Kiedy jesteśmy natchnieni przychodzi nam do głowy mnóstwo nowych pomysłów. „Mutanty myślowe" pojawiają się w naszej świadomości jeden za drugim, a przynajmniej dzieje się tak, gdy nie nakładamy sobie zbyt surowej cenzury. Ale zaledwie niektóre z tych myśli można wykorzystać, rozum także upomina się o swoje prawa. I on także sprawuje istotną funkcje.
Być może to fantazja tworzy coś nowego, ale nie fantazja dokonuje wyboru. To nie fantazja „komponuje". Kompozycja – a jest nią każde dzieło sztuki – powstaje w wyniku zadziwiającego, harmonijnego współdziałania fantazji i rozumu, gdzieś pomiędzy przeżyciem a przemyśleniem. W procesie twórczym istnieje zawsze element przypadkowości. W pewnej fazie istotne może okazać się puszczenie wodzy fantazji. Nie można od razu zamykać drogi przypadkowym pomysłom. Owce trzeba najpierw wypuścić na pastwisko zanim zgoni się je do zagrody."

Ponieważ kwestie świadomości i nieświadomości stały się filarami debaty literatów podczas Warszawskiej Jesieni Poezji sięgnijmy dla porządku – zgodnie z duchem czasu - do internetowej skarbnicy wiedzy Wikipedii.


Podświadomość – termin wprowadzony do psychologii przez Pierre'a Janet, często błędnie utożsamiany z pojęciem przedświadomości w teorii Freuda. W polskich tłumaczeniach dzieł Freuda niekiedy błędnie (obok terminu pozaświadomość) zastępuje pojęcie nieświadomość.
Terminu tego używał niekiedy także Jung, odnosząc się do głębszej warstwy nieświadomości indywidualnej. Obszar nieświadomości indywidualnej w terminologii Junga nazywany jest cieniem indywidualnym.
Przedświadomość – termin wprowadzony do psychoanalizy przez Zygmunta Freuda jako określenie granicznej sfery psychiki między świadomością a nieświadomością. Obejmuje ona treści nie będące obecnie w polu świadomości (treści stłumione – w przeciwieństwie do treści wypartych, należących do sfery nieświadomości), lecz które mogą być łatwo aktywizowane i powrócić do świadomości.

System nieświadomości - cechami charakterystycznymi są:
• niesprzeczność
• proces pierwotny
• bezczasowość
• brak odniesienia do rzeczywistości zewnętrznej."


Zajmijmy się zwłaszcza dwiema z nich.


Bezczasowość
W systemie nieświadomym wyobrażenia nie są uporządkowane chronologiczne, czyli np. u człowieka dorosłego nieświadome wyobrażenie powstałe w dzieciństwie są tak samo aktualne, jak te powstałe w dorosłości.

Brak odniesienia do rzeczywistości
Wyobrażenia tkwiące w systemie nieświadomości nie mają odniesienia do rzeczywistości. Są aktywne cały czas, bez względu na aktualną sytuację zewnętrzną. Oznacza to, że pewne życzenia są aktywne cały czas, bez względu na to czy rzeczywistość aktualnie pozwala na ich realizację, czy jest ona sprzeczna z np. normami moralnymi, interesem danej osoby, itp."

Dosyć już jednak tej „szkoły". Czy poeta świadomy stawia siebie w roli medium, nad którym sam sprawuje nadzór krytyczny? Analizuje, próbuje dociec jak „zrobił", że teraz trzeba wysiłku aby się dowiedzieć „co przez to, co zrobił, chciał powiedzieć"?
Jak by nie było, czekajmy aż pojawi się perła, i niech lśni piękna, uwolniona o cierpienia.

Tymczasem zapraszam do siebie.

 

Ja nie ja

Pod parą 43 Warszawskiej Jesieni Poezji II

Strumień w dolinach głowy
drąży zaułki odpadków,
taki sam ciek pod
świadomym.

Kupię kalosze,
wypatroszę pstrąga zdrapię
miażdżycowe blaszki.

Wyłapię co kapie
z hormonów po burzy,
szalonym
wpław.

Wiem, wypadam dobrze
z nawilżoną skórą.

Jedną minutę pozostawiłem
na odwirowanie zaimka
nieopatrznie.