Wojciech Weiss

Wiek kurczy okno,
zwęża prześwit.
Wykrzywione szyby
wklęsło wypukłe
cofają kąciki oczu do gniazd,
na podłodze prostokąty nieba
falują na niespokojnych stopach,
supernowa zajęła dach świata
i las za rozlewiskiem.

Oddalił się lub zmniejszył
o pięć centymetrów
mój prototyp.
Wnętrze zasypane kasztanami
grzechocze,
słychać. Idę
pomniejszony w zaciśniętej ramie.
Ucisk i ketonal, a wam luteina na
wzrok, żeby było lżej łzę uronić.

Wreszcie szczelina
w konarach domu
rozszczepi blady promień, rozpłomieni
jak jesienny świt.
Za chwilę rudziki zajmą śliwę
ogołoconą z liści,
szkło rozdzwoni nieprzemijalne myśli,
dojrzałe jak wino z Alto Douro oznaczone
Denominação de Origem Controlada.

______________________
Ilustracja: Wojciech Weiss
Iwy, 3 października 2014