Pozór niewinności
ma niebieskie oczy i coś
we krwi. Niewidoczny bakcyl niejasności
toczy rewersy zaczepnych myśli.
My co nie potrafimy rozmawiać
niezmąconym językiem,
lecz złożonym w trąbki, kląski i przyciętym,
bezradniejemy wobec damy pik.
Budujemy domki z kart, wyrzutnie mgławic
i rakiet dalekiego zasięgu. Papierem zatykamy
otwory strzelnic. Maski przeciwgazowe
maja nam wystarczyć na lęk.
W hermetycznych strojach skąpcy
ukradkiem zlizują litery. Horacy nastarczy
na jeszcze jeden wiek. Robinson Crusoe
rozśmiesza albatrosy widokiem.
Tylko as z pierwszej klasy
odleci na Marsa. Innym nie wystarczy blotek
na zabicie śmierci
nieuchronnej.
_________________________
Ilustracja: Wnuczka autora
Iwy, 23 września 2014