Czas płynie, błękitnieje krew na piasku.
Nad rzeką brzegi zarosły, ślady zatarł wiatr.
Nie pora na bose stopy i pływanie pod prąd.
Pamiątki w szufladach, od czasu do czasu
potrzebują przewietrzenia. Wystawione
rozszerzają myśli. Miejsce na dokreślenie.
Pory roku tkwią pod skórą. Nawet mróz
na szybie rysuje kwiaty. Zebrane w bukiet
wysyłają sygnały. Zapach tego co jeszcze żyje.
Wokół, we mnie. Na znak, że można coś jeszcze
wydobyć. Z pokładów drzemiących po prawej stronie
wymyka się pierwszym. Przerywam ciszę.
kursywą słowa Grzegorza Trochimczuka "Wszystko było"