Filary stworzenia

Nocą
przy bezchmurnym niebie
człowiek traci sens

Obce niebo
zasysa myśli
serce kostnieje w chłodzie

Czeźnie pamięć o sobie

Głodny zabił gnu wszystkich kontynentów
i ryby wszystkich mórz
aż upodobał sobie piędź
za którą odrąbywał stopy

Posieczeni-spaleni-zhańbieni
nie będą nawet cieniem
w pyle mgławic
ani Hannibal ani Cezar
Napoleon ni Stalin

Czy Kant w swojej kołysce
z nad i pod gwiazdami
nicości doznał?

Bezbrzeżnej czeluści
piękniejszej i większej
od naszej wieczności?

Wznoszę toast za nieznaną w uniwersum miłość
za bezcielesnego Boga
co nawet migotaniem gwiazdy na niebie
nie jest

Nietrwałą migreną cząstek
niesłyszalnym westchnieniem

I wiersz ten już przepadł
jakby z mgły powstał

________________________
Ilustracja: Filary stworzenia – foto NASA
Warszawa, 9-14 grudnia 2020