José de Ribera: Martwy Adonis

„...a odjechać od niej nudno,
a przyjechać do niej trudno!..."¹

Kruche bezpostaciowe
milczenie
w ciemności
czekanie na światło.

Objaśnia się biel starca,
płatki nieświadome zmarszczki, kości
zatrzymane w czasie.

Księżyc byle jaki, czarne ptaki,
szarej mgły kimono.

Brzemienna noc
w burzliwej postaci zapowiada świt,
porywa czarne myśli i różowy
przysyła list.

Nadchodzi Izraelita po falach,
mój pan jest moją skałą, moje
jest światło jupitera.

_________________________________
¹ Cyprian Norwid, Białe kwiaty w: Pisma wybrane. Proza, s. 51-52, Państwowy Instytut wydawniczy, Warszawa, 1968

Ilustracja: José de Ribera: Martwy Adonis
Warszawa, 18 listopada 2014