Szmaj

Przed rokiem był żal przyklejony do poduszki
cofnęłaś dłoń,
chłód rozproszył się po twoim ciele,
stalagmitami zarosła noc.

Niedawny gwar uciszyły kroki,
poszukują siebie
wiatr i dech
a słowa kamienieją w epitafiach.

Przelotny gil nad płomykiem
odwraca uwagę od ciężaru śmierci,
zagubiony liść jeszcze szeleści
a szmer w listopadowych pniach.

Może pójdę z przewiązanymi oczami,
potknę o znane
i utwierdzę, że ciało pomiędzy
nie jest rozcięte do końca.

__________________________
Ilustracja: Szmaj
Iwy, 2 listopada 2015